Prawda jest taka, że w USA w większości (i to sporej) rasistami są czarni. Tam są dzielnice, gdzie biały człowiek nie chodzi, bo może z niej żywy nie wyjść (Compton, Inglewood) A wystarczy, że biały nazwie czarnego "nigga" i od razu fundacje/stowarzyszenia przeciw rasizmowi prowadzone przez czarnych walczą z takim osobnikiem w sądzie i domagają się astronomicznych kwot jako odszkodowania. Chore.

Dlatego obawiam się, że Trump długo może nie pożyć, jeśli zacznie łapankę tych wysoko postawionych pedofili. FBI już zatuszowało sprawę treści znalezionych na komputerze męża bliskiej pracowniczki Hilary. W tę aferę mogą być zamieszani ludzie zajmującego wysokie pozycje w polityce, biznesie, showbiznesie. Może dlatego większość znanych osób popierało kandydaturę Clintonowej.

Co roku umiera kilkadziesiąt osób w wyniku ataków rekinów. Ok, ale co roku umiera kilka milionów ludzi w wyniku... ataku drugiego człowieka.

Szacun. I to są właśnie prawdziwi sojusznicy, a nie Ci na papierku, którzy naszym krajem wycierają sobie gęby.

Przecież w tym kraju żyje od cholery geniuszy w różnych dziedzinach, tylko ten po*ierdolony kraj nie daje im szans na rozwój i dlatego wyjeżdżają za granicę.